Gra Bleach fRPG.
Dzień I
Pierwszy dzień treningu. Udałem się do Urahary, by trenować Shikai. Rozmawiałem z Zanpakuto, niczym ze zwierzatkiem, ciąłem nim wszystko co się dało. Próbowałem połączyć się z moim mieczem tak, by był przedłużeniem mojej własnej ręki. Niestety, niezbyt dobrze szła mi walka mieczem tak wielkim, że sięga mi prawie od ziemi do brody. Dlatego musiałem doprowadzić do harmonii między mną, a Zanpakuto, ale też nauczyć się prawidłowej walki No-dachi. To drugie szło mi dużo łatwiej, a pierwsze było dla mnie niewykonalne. Potrzebowałem jakiejś motywacji, kogoś kto sam już osiągnął kiedyś Shikai. W końcu, kiedy potrzebowałem odpoczynku, więc poszedłem do gorących źródeł w podziemnym miejscu treningowym. Czeka mnie drugi dzień treningu.
Offline
Sōtaichō / 1 Division
Mija następny dzień. Jest 8.00.
Offline
Dzień II
Drugi dzień treningu. Nie spałem długo. Musiałem długo trenować, a nie długo spać. Poza tym z góry słyszałem straszny hałas. Walka no-dachi szła mi coraz lepiej. Różniła się walką od dajmy na to wakizashi, ale miecz to miecz - jeden woli krótsze, drugi dłuższe (jakkolwiek by to zabrzmiało). Cięcia i pchnięcia mieczem zaczęły być dla mnie łatwe jak pokiwanie głową lub zaciśnięcie pięści. Zanpakuto stało się kolejną częścią mojego ciała. Żal mi trochę, że trenuję sam, bo gdyby ktoś zauważył jak trenuję na pewno byłby pod wrażeniem. Jednak to wciąż zbyt mało, by osiągnąć Shikai. Nie wiem dlaczego, ale mimo świetnego treningu duch mojego miecza wciąż się nie ujawnia. Przez drugi dzień całkowicie opanowałem walkę, ale jeszcze brakuje mi trochę do osiągnięcia jedności z Zanpakuto. Przysięgam sobie, że jutro osiągnę Shikai.
Offline
Sōtaichō / 1 Division
Jest noc. Ty jeszcze ciągle śpisz.Wstaniesz niedługo, bo nie chce ci się wstać
Offline
Sōtaichō / 1 Division
Wstałeś i rozpoczynasz trening. Jest 7.00.
Offline
Jako, że spałem cały dzień odnowiłem całe swoje reiatsu. Zaczęło one powoli mieszać się z energią jego miecza. Zaczął czuć, że traci kontrolę nad sobą i wpada w trans. Nagle poczuł wreszcie, że duch jego zanpakutou się pojawił.
Jego włosy błyszczały się blaskiem kryształów, a skóra jego gładka była jak u dziecka. Samo patrzenie na niego mogło oślepić, ponieważ duch jego był tak piękny.
-Jestem Unmei (pol. Przeznaczenie)... duch twojego Zanpakuto. - powiedział - Widzę, że trafiłem w dobre ręce...
-Bardzo miło mi Cię poznać, Unmei... lecz czas sprawdzić w końcu twoją uwolnioną formę! - powiedziałem, po czym przeniosłem mój miecz w stan Shikai
-Yoru no hikari ga, Unmei! (Bądź światłem nocy, Unmei!)
Wokół mnie zapanowała ciemność... już wtedy zrozumiałem, że mój miecz jako jedyny z Soul Society ma taki żywioł. Radziłem sobie w niej znakomicie. Do tego mogłem przyśpieszać lub spowalniać zdarzenia doprowadzając do zmiany przeznaczenia... ostrze miecza zapaliło się jasnym światłem i przemieniło się w dwa piękne miecze, które mógł połączyć w jeden podwójny... Trening Skończony.
Offline
Sōtaichō / 1 Division
Ok shikai się nauczyłeś.
Teraz wymyśl tutaj trzy dowolne techniki.
Dodaj do nich rei.
Offline
Unmei no Honoo (Płomienie przeznaczenia) - Tworzy niebiesko-szare płomienie, które palą się lepiej niż zwykłe. Siła techniki zwiększa się w nocy. Rei - 3k
Unmei no Yami (Ciemność przeznaczenia, Czarne fatum) - Tworzy wielką ciemność, w której tylko wykonawca tej techniki może cokolwiek zobaczyć. Ponadto zatruwa i spowalnia przeciwnika. Rei - 6k
Unmei no Toki (Czas przeznaczenia) - Może spowolnić przeciwnika lub przyśpieszyć wykonawcę techniki. Czasem też może zatrzymać czas dla wszystkich oprócz wykonawcy techniki. Rei - 9k
Offline
Sōtaichō / 1 Division
Shikai przyjęte.
Offline