Tutaj gra Sajin.

______________


Jesteś w swoim domu. Czujesz że dziś spotka Cię coś niezwykłego. Jesteś głodny, a w lodówce nic nie ma. Musisz iść do sklepu.

Myję twarz, ubieram się i wychodzę.

Jesteś w na podwórku swojego domu i zaczepiła Cię blondynka która pukała do drzwi a ty nie słyszałeś.
I mówi:

O cześć :)

-Hej. - powiedziałem uśmiechając się lekko, spoglądając trochę na część ciała zwaną piersiami, ale nie na długo

Ona na to:

- Śpieszysz się gdzieś ??

-Nie, nigdzie się nie śpieszę. - powiedziałem

Ona na to:

To dobrze, bo ja akurat też :P

< Masz okazję :P >

-A może dasz się namówić na kawę? - spytałem - Porozmawiamy sobie na spokojnie.

Dobrze :)

Zaprosiłeś ją do domu i ona chcę żebyś jej pokazał sypialnie :D

Zrobiłem to. Zaprowadziłem ją tam.

Jest już późno i się Ciebie pyta czy może u Ciebie nocować. Ona się boi i pyta się czy masz tylko jedno łóżko.

< w nocy masz okazję :D, lepiej skłam, że nie. >

-Nie mam więcej. - powiedziałem

Aha to będę spała z tobą. Poszła do łazienki się kąpie...

Co robisz?

Podglądanie byłoby zbyt chamskie. Idę oglądać "Don Kanonji Show" w telewizji.

Robię takie (O.O) oczy podziwiając ją, następnie oglądam chwilę "Don Kanonji Show", ale w końcu nie mogę się powstrzymać - rozbieram się do bokserek i idę do sypialni.

Ona chowa się pod łóżko dla żartów < ty tak myślisz >

Skakanie po łóżku, żeby ją zgniotło i zostałby z niej krwawy naleśnik jest zbyt chamskie, więc zamiast tego zaglądam po prostu pod łóżko.

Patrzysz a jej nie ma.

-Cholera! - krzyknąłem i natychmiast ubrałem się i wyskoczyłem z domu przez okno w sypialni

Słyszysz śmiech kobiety.

-Pewnie mnie w coś wrobiła! - pomyślałem i pobiegłem w stronę, z której dochodził dźwięk

Zobaczyłeś, że nikogo nie ma. Już jest godzina 4.00.

Dalej biegnę w tym kierunku, a jeśli zobaczę jakąś osobę to pytam czy nie widział tej blondynki.

Nikogo nie ma. 4.30

Biegnę dalej i rozglądam się w poszukiwaniu jakichś przedmiotów, które porywacz mógł zgubić po drodze.

Znalazłeś psie odchody i Scyzoryk zakrwawiony. Dziwisz się dlaczego zakrwawiony. :?

Powstrzymuję się od powiedzenia, że znalazłem złoto i przykucam przy przy scyzoryku. Podnosze go i oglądam. Następnie mocno ściskam, zmywam krew i chowam do kieszeni. Potem biegnę dalej.

Nie wiesz czemu ale jakoś się słabo czujesz.

Lekko zwalniam, następnie zatrzymuję się i biorę kilka głębokich wdechów. Następnie biegnę dalej truchtem.

Na ręce masz coś czerwonego.

Sprawdzam czy to krew ze scyzoryka. Jeśli tak to ją zmazuję. Jeśli nie to sprawdzam co to jest, jeśli coś poważnego to biegnę szybko do najbliższego szpitala.

Jesteś w szpitalu.

Rozbierają Cię do majtek i zobaczyli rozcięcie i krew tryska jak z fontanny. Godzina 6.00.

-Co się stało? - pytam

Zobaczyli twój scyzoryk w kieszeni i mówią, że ta rana jest zrobiona tym scyzorykiem.

Jakim cudem? Przecież nie dotykałem ostrza, krew wycierałem koszulką, a ściskałem go za rączkę. - powiedziałem

Odpowiada pielęgniarka: Nie wiem jakim cudem. uleczyli Cię i odpoczywasz. Godzina 12.00 i słyszysz znowu ten sam śmiech.

Zaczynam zastanawiać się czy ten śmiech istnieje tylko u mnie w głowie. Mimo tego wybiegam w jego kierunku.

Jesteś kilometr od szpitala i jest Ci zimno. 13.00

Zapinam kurtkę i przyśpieszam.

Nie masz kurtki bo zapomiałeś się ubrać. Latasz w gaciach i wszyscy się na ciebie gapią xD

Myślałem, że po badaniu się "automatycznie" ubrałem xD

Nie xD Gapią się ciągle i jakiś uliczny gang robi ci zdjęcia, a drugi wyzywa od pedałów, a trzeci Stringman xD xD

To było mnie uprzedzić zanim wybiegłem...

Cofam się w czasie i się ubieram.

Jesteś ubrany < biegłeś > długo ci to zajeło. Przebiegłeś 2 km. Kondycja ci wzrosła o 0,5 Pkt.

+ Kondycja 0,5 pkt. Dopisz do sygny.

Dziękuję xD

Zatrzymuję się, by odpocząć na ok. 5 minut.

Odpoczełeś. Jesteś nad jeziorem Karakura. i widzisz tą blondynkę.

Biegnę do niej.

ona naglę znika i pojawił się Hollow < nie wiesz co to za stworzenie >

-Kim ty do cholery jesteś?! - krzyczę i zaczynam się wycofywać, by przypadkiem nie umrzeć

On mówi:

Ja jestem twoim koszmarem. Hollow, inaczej zła dusza wysysająca duszę ludzi.
I nagle ten hollow wystrzela w Ciebie Cero. Cero się ładuję.

Uciekam ile w sił nogach wiedząc, że nie mam żadnych szans z Hollowem.

On krzyczy nie uciekniesz mi. Włącza się OST: Enemy unseen < xD > i on robi sonido. Jest przed tobą i cero się w Ciebie wystrzeliło. Dostałeś.

HP: 0,5

Rei: 2000

Wystrzeliwuję w niego Kanonballa, a następnie kładę ręce na ramionach jak Don Kanonji krzyczę: "MUAHAHAHAHAHAHAHA!".

Kanonball jest wolny. W ciebie leci Bala i Dead.

Jesteś duszą.

Przychodzę ja i pokonuje tego Grand Fishera jednym cięciem mówiąc. Giń debilu.

Mówię: Co tam słychać :)

Jest zajebiście, miałem zaliczyć laskę, a zdechłem i nawet nie wiedziałem jak ma na imię. I w ogóle jakoś krótko żyłem.

Mówię: Spokojnie, ta laska to była pułapka Grand Fishera < nie wiesz co to grand fisher > Grand Fisher to zła dusza inaczej Hollow, który wysysa duszę ludzi. Mam propozycję. Chcesz być nadal człowiekiem czy być tak jak ja Shinigami < Też nie wiesz co to >.

-Grand Fisher to to wielkie? Czemu chciałby zastawić na mnie pułapkę? - spytałem

Grand Fisher wsysa duszę ludzi i zyskuje Rei. Ty je miałeś 2k i opanowałeś Kanonball. Byłeś Szybki jak na człowieka. Wiec na Ciebie zapolował.

Co wybierasz ?

-Odpierdol się... albo nie! Odeślij mnie do Soul Society. - mówię

Okej. Używam Soul Burial i jesteś w Rukogai.

Soul Burial przeniosło Cię do Okręgu 1.

-Ale mam fuksa. - pomyślałem - Pod sama bramę Seireitei. Teraz tylko zagadać do koksa, wejść i zostać Bogiem Śmierdzi.

Ja już jestem w Soul Society. Jesteś pod bramą Seireitei i co robisz ?

Podchodzę do koksa (Strażnika bramy) i mówię mu, że albo mnie wpuści do środka, bym mógł się szkolić na Shinigami albo postawię tu kloca i będzie śmierdziało. A tak na serio to go normalnie proszę. :D

Zobaczył, że jestes duszą, a nie Ryoka więc Cię wpuścił...

Wchodzę do Seireitei.

Widzisz ludzi podonych do mnie ubraniem shinigami tylko, że bez białej szaty kapitana.

Śpiewając "Ganja Sensimila" kieruję się do Akademii Shinigami.

Jesteś w akademii i co mówisz. < Jak się zapisujesz to napisz w temacie " Akademia Shinigami --> Zapisy " >

-Chciałbym się zapisać, a właściwie to już to zrobiłem. - mówię

Ok właśnie zostałeś Adeptem Shinigami. Idź odebrać Asauchi < Odbierzesz je w temacie Akademia Shinigami --> Asauchi >

Odebrałem Asauchi.

co dalej robisz ?

Idę do Senkai Gate.

doszedłeś. Wjdz w < Senkai gate --> Teleport na Ziemię >

Jesteś na Ziemi.

Idę najpierw do sklepu Urahary.

Ok jesteś.

Wychodzę, bo za drogo i idę robić misję.

Robisz Event:

Demi Hollow atakuje

Wracam do bramy u Urahary.

Ok jestes ko o senkai gate.

Wracam do Soul Society.

wróciłeś.

Idę trenować Shikai na tereny pomiędzy posiadłością klanu Shiba, a Rukogai.

Masz za mało PN.
Wymagane: 50 PN.

Rób eventy i misje.

Idę spytać Taicho w białej bluzie raperskiej czy potrenuje ze mną.

doszłeś. Co mówisz ?

-Ohayo, Taicho-sama. Może potrenujemy? - pytam

Dobrze chodźmy do Dojo < Miejsce treningowe > { zrobie wątek }

Idę do siedziby mojego oddziału (11 dywizji).

ok jesteś.

Szukam jakiejś kwatery, gdzie mogę odpocząć i przy okazji szukam jakichś ludzi (albo elfów).

< Nie możesz tego robić bo robisz misję z Ryoka >

Teraz to robię, jak już ją skończyłem.

Ok znalazłeś

Kwaterę czy elfy?

kwaterę xD

To odpoczywam, a jak jestem mocno zmęczony to idę lulu xD

Zasnełeś.

Śnię sobie o balonach, melonach i innych pomarańczach.

xD a tu nagle śnisz o 8========D :P

-O nie, koszmar! - krzyczę i budzę się

Wstałeś.

Idę poszukać mojego taicho.

Znalazles go.

Witam się z nim, przedstawiam, podlizuję się i pytam czy ma czas i jak tak to czy potrenowałby ze mną chwilę.

On Ci powiediał, że trenuje swojego Porucznika.

Szukam więc kogoś z moje oddziału kto trenuje i pytam czy mogę się przyłączyć, bo jestem leń i samemu mi się nie chce xD

znalazłeś jakiegoś n00bka :D

Mówię do niego:

-Siema noobku.

On do ciebie .

Sam jesteś głupi xD

-Buhahahahaha, a ty masz krzywe oko! - krzyczę

Wyja zanpakutou i zaczą do Ciebie biec.

W razie gdyby chciał mnie zaatakować bronie się mieczem.

On cię atakuje. Tnie cie mieczem.

Blokuję atak i wyprowadzam kontrę.

Pokonałeś noobka.  Co robisz ??

Idę poszukać Shinigami Mitashiego w 1. oddziale, ale najpierw podaję ręke noobkowi, żeby wstał.

On ci uciekł bo się bał.

To idę szukać Mitashiego.

Znalazłeś go. Co robisz ?

-Siema. Jesteś Mitashi, tak? - pytam

Tak.

-Słyszałem o Tobie, podobno jesteś najlepszy z nowych Shinigami. Potrenujesz? - pytam

Odpowiada.
Jasne, możemy zacząć teraz.

Wyciąga Katanę.

Wyciągam moje no-dachi prawą ręką, po czym ustawiam je tak, żeby miecz odbijał mu słońce w oczy.

Idę uczyć się Shikai na tereny niedaleko posiadłości klanu Shiba.

Ok. Idziesz tam

Idę pochwalić się Kapitanowi, że osiągnąłem Shikai o unikalnym żywiole.

Powiedziałeś o tym swojemu kapitanowi. On cię przyją na rangę Seat Oficer #3 / Division 11

Sikam ze szczęścia... to znaczy... bardzo mu dziękuję i obiecuję dalej trenować.

dobrze się spisałeś Sajin.

Salutuję kapitanowi i wychodzę zintegrować się z płcią przeciwną Soul Society (idę na podryw :P).

Znajdujesz podrodze same brzydule.

Rzygam i szukam dalej czegokolwiek ciekawego.

Spotykasz Hinamori

-Ale fajnie, NPC. - myślę sobie

Podchodzę do niej i się witam.

O cześć Sajin-kun, słyszałam, że zostałeś trzecim Seat Oficer :) Gratuluje. Mówi

-Dzięki, Hinamori-kun. - powiedziałem uśmiechając się - Jestem hardkorem. - dodałem cicho

Ona odpowiada:

To cześć Kusanagi-kun.

:sasuk:

-Narka. - powiedziałem i poszedłem do Silver Dragonfly Glasses Store (sklep z którego bryle mają Iba i Renji).

Wszedłeś go sklepu

Po wyjściu zakładam je ciesząc się, że są ładne xD

Ok. Laski patrzą na Ciebie i widzisz wściekłego  Renjego xD

-Cześć Renji. - mówię - Fajne gogle sobie kupiłem. Podobne do twoich. Ale inne. Chyba. Tak myślę. Troche inne. Odcień tego tego taki jakby trochę bardziej żółty. Też nie lubię homoseksualistów. Silver Dragonfly to dobry sklep.

Renji dał ci lute w pysk xD

You HP: 80

-Kumpla?! Kumpla?! - krzyczę i idę go pobić (z dyńki)

Po czym udając bardzo miłego.

-Renji. Mogę sobie oczywiście kupić jakieś inne. W sumie to i tak wolę coś oryginalnego. Jestem przecież bardzo miły i rozumiem, że może Ci się to nie podobać.

Wstał i zdejmną ci okulary i uciekł, poczym je zniszczył. Odejmij se z sygny okulary.

Wracam do sklepu.

Wychodzę ze sklepu, zakładam niebieskie gogle i cieszę się, że ładne.

Renji ci teraz zazdrości.

-Twoje też są fajne. - mówię - Zostaw tą żyletkę.

Nie mam żyletki !!! I poszedł do kwatery oddziału 6.  ( szósty oddział to mafia xD )

http://www.youtube.com/watch?v=Gl9N6e42UAk

-Ach, ta mafia... - westchnąłem i zacząłem szukać baru, by napić się sake z Ikkaku czy z kimś tam

znalazłeś Ikkaku który wię gdzie jest bar sake.

-Ikkaku, nie wiesz gdzie jest Sake Bar? - pytam się go - Jeśli mi powiesz, zawsze mogę postawić Ci kilka kolejek.

Spadaj !!! Odpowiedział.

-Czemu lol. - mówię - Pretensje o mój awans do taicho kierować, do kufy nędzy.

Dobra powiem ci. Jest prosto za akademią Shinou.

-Ale jesteś wyjebisty. - mówię i idę do Sake Baru

Ok doszedłeś. Widzisz stojącego pijanego Shinigami. I mówi do Ciebie.

E szukasz pracy ?

-Może i tak, ale najpierw zamierzam się nawalić w trupa. - powiedziałem i przyjrzałem się Shinigami

Czekaj mi chodzi o ten bar. Dam ci 1k i kupisz mi Sake bo mnie wpuścić nie chcą.
Za wykonanie dam ci dwa razy więcej. Co ty na to ?

Nazwa misji: Sake dla pijaka
Nagroda: 2.000 Yen
Nagroda 2 : 5 PN

-Luzik. - powiedziałem - Kupię Ci sake, przyniosę i dopiero potem się nawalę... chociaż może lepiej najpierw poszukam kogoś coby mnie do siedziby oddziału odstawił. - dodałem i wszedłem po sake dla Shinigami najpierw biorąc od niego kasę

Ok dostałeś jego Sake.

Otrzymany Przedmiot: Sake pijanego Shinigami

Odnoszę mu je.

Ok dostałes to co napisałem na stronie 11.

Pijak powiedział.

Dzięki ci Shinigami. Po czym się napił i zasną pod barem.

Wracam i patrzę czy jest tu ktoś, kto odstawiłby mnie w razie gdybym się zchlał.

Zobaczyłeś swojego Taicho, Zaraki Kenpachi.

Myślę, że może lepiej nie chlać tak dużo jeśli kapitan patrzy. Podchodzę do niego, witam się i patrzę czy jest pijany.

Zobaczyłeś że trzyma go Yachiru-sama bo się nachlał.

Biegnę do baru i kupuję sobie sake.

-Czowiek nie wielbłąd, pić musi. - mruknąłem pod nosem

Dostajesz najmocniejsze sake w barze. A Yachiru podeszła do baru i kupiła se coś w stylu kubusia xD

Piję jednym łykiem i próbuję stanąć na jednej nodze.

Yachiru cie trzyma i mówi.

Spokojnie Sajin z uśmiechem na twarzy.

-Dzięki. - mówię i kupuję następne sake

Dostałeś sake

Piję i zamawiam kolejne i robię tak ciągle.

Jesteś pijany i ledwo co widzisz

Próbuję wypić jeszcze kilka.

Już nie dajesz rady.

Nagle leżysz na ziemi i kwiczysz

Czekam, aż obudzę się gdzie indziej z urwanym filmem ;]

obudziłeś się w wannie Matsumoto.

Mam na sobie majtki? I skąd wiem, że to u Matsumoto? ;d

Jesteś w ubraniach i się osikałeś. Matsumoto śpi.

Suszę się i idę po cichu do Matsumoto lol

Jesteś ko o matsumoto, a ona ma założone stringi i stanik

Ściągam ubrania (gatki zostawiam na razie), po co siedzieć w mokrych? Kładę się obok, bo chcę mi się spać (albo też co innego, wiadomo chyba co).

Matsumoto śpi dalej

Budzę ją delikatnie, żeby pomyślała, że sama się obudziła.

Budzę ją delikatnie, żeby pomyślała, że sama się obudziła.

Śpi dalej

Próbuję obudzić ją obojętnie jak, byle tylko nie pomyślała, że to ja. A jak się nie da to ją szturcham, ale nie mocno, żeby nie poszła mnie pobić.

przekręca się w twoją strone i śpi.

Idę do innego pokoju i zostawiam karteczkę:

"Nie wiem jakim cudem znalazłem się w twojej wannie, ale z chęcią bym się tego dowiedział. Jakbyś chciała to i owo to jestem w tym pokoju <robię strzałkę do tego pokoju do którego idę>.

Wstała i poszła do taicho.

-Ale żydówka. - pomyślałem i szybko wziąłem swoje ubrania, ubrałem i skoczyłem na główkę przez okno

Spadłeś i straciłeś 25 HP

Uciekam do siebie do 11 oddziału.

Doszedłeś i widzisz zarakiego pijanego i jest impreza.

Wbijam na party.

No i impreza, nawet matsumoto jest

Podchodzę do niej i udaję, że wcale nie byłem dziś w osikanych ubraniach w jej wannie.

I jest impreza

-Siema. - mówię do pierwszej napotkanej osoby i do trzeciej, albo do trzeciej nie

O siema Sajin - Mówi Matsumoto

-Hej. - powiedziałem dalej udając, że nie było mnie dziś u niej w osikanych ubraniach w wannie

Matsumoto jest pijana, możesz zadziałać

Korzystając z okazji łapię Matsumoto za Dolinę Szczęścia i Radości aka piersi.

( Bum Bum )

I koniec bum bum  i po imperezie i Matsumoto wytrzeźwiała i nie pamięta niczego.

Szkoda, że nie pamięta xD

Idę do Taicho.

Taicho śpi

Więc idę trenować Bankai do podziemi sklepu Ruchary, ale najpierw idę przejść przez Senkai Gate.

Ok poszedłeś. Twoje Bankai będzie trwało 3 dni.

Idę pochwalić się taicho Kenpachiemu, że osiągnąłem Bankai.

Taicho się ucieszył i daj ci range Fukutaicho.

Dziękuję mu, biorę opaskę Fukutaicho od Yachiru i pytam Kapitana czy chce zobaczyć moje bankai.

Nie chcę odpowiada.

( Teraz możesz z nim zawalczyć o range kapitana )

-A może pokażę je kapitanowi w walce o tytuł kapitana? - zapytałem bardzo denerwującym głosem

Ok walkę zrobie wątek w dziale Walki.

Wróciłem z walki z Kenpachim i wzywam kogoś z 4. oddziału by się zajął naszymi obrażeniami poprzez posłańca.

Tobą zajmuję się Taicho 4 Division, a Kenpachim Hanatoru.

Zostałeś uleczony.

-Czy chcesz być dalej porucznikiem w tym oddziale, Tai... to znaczy Zaraki? - pytam - Czy jednak potrzebujesz trochę odpoczynku?

Nie chcę, zostanę kapitanem innego oddziału.

Zlecam Ikkaku zebranie wszystkich oficerów 11. oddziału w celu obgadania nowej hierarchii. Potem szukam fukutaicho wśród tych osób: Renji, Matsumoto, Hisagi, a najlepiej to wszystkich, reszta będzie oficerami :P

Zebrali sie.

Proszę też Ikkaku o sprowadzenie kilku tych, których wcześniej wymieniłem (Renji, Matsumoto, Hisagi).

Ok oni tez sie zebrali.

Proszę Ikkaku, żeby porozmawiał z 11. oddziałem na temat tego kto wg nich zasługuje na awans, a kto wręcz przeciwnie. Ja idę do gości z nowego oddziału, by zaproponować im przejście do 11.

Przeszli do Ciebie:

Abarai Renji

Mianuję go porucznikiem.

Gratulacje masz nowego porucznika.

A Ikkaku pytam jak tam rozmowy z oddziałem.

Ikkaku: Bardzo dobrze :ganja:

Pytam się też czy wg niego ktoś z nich zasługuje na awans i czy nie wie gdzie są pola ganji.

Ikkaku mówi:

Na awans nikt nie zasługuje. A le dołączyli do Ciebie Hitsugaya Toushiro i Matsumoto Rangiku ponieważ kontrolę nad 10 Division przeją Zaraki Kenpachi i jego fuku Yachiru.

Ganja rośnie za barem ;]

Tymczasowo nadaję takie rangi:

Fukutaicho: Renji
3. oficer: Ikkaku
4. oficer: Hitsugaya
5. oficer: Matsumoto
6. oficer: ten taki pedalski chłopak Ikkaku

Potem mówię, że jutro zdecyduję jak to w końcu będzie, bo dziś jestem zbyt zmęczony po walce z Zarakim i idę lulu. Ale najpierw buch, po ciężkim dniu odprężenie. Buch, w dobrym towarzystwie upalenie.

Odpoczywasz.
ZzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzZZZZZZZZZzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz...

Wstałeś. Co robisz ?

Idę się najarać śpiewając "Ganja sensimila".

ok palisz, jesteś najarany i śpisz w polu.
zZZZzzzzzZzZZzZzZZzzZzZzZ


Wstałeś

Ogłaszam, że to 11. oddział, więc Renji, Matsumoto, Hitsugej, Ikkaku i jego chłopak mają walczyć o rangi. Przy okazji organizuję im jakąś arenę i kilku ludzi z 4. oddziału.

1. miejsce dostanie rangę Fukutaicho, 2. trzeciego oficera, 3. czwartego, 4. piątego, a ostatni to noob.

Rozpoczynają się walki:

Matsumoto vs Hitsugaya     Hitsugaya Win
Renji vs Ikkaku   Ikkaku Win
Pedał vs Hitsugaya  Hitsugaya Win
Ikkaku vs Hitsygaya  Ikkaku win
Pedał vs Matsumoto    Matsumoto Win
Renji vs Hitsugaya   Renji Win
Ikkaku vs Pedał  Ikkaku Win


Miejsca:

1. Ikkaku Madarame
2. Renji Abarai
3. Hitsugaya Toushiro
4. Matsumoto Rangiku
5. Pedał xD

Gadam z jednym z członków 4. oddziału udając, że przekazuje mi on wyniki.

-Ten o to członek 4. oddziału przekazał mi wyniki. Podobno Ikkaku i jego chłopak poszli się parzyć, więc Chłopak Ikkaku zostaje zdyskwalifikowany. Hitsuciota i Renji byli podobno najlepsi, więc któryś z nich zostanie Fuku. Matsumotor przedostatni, po Ikkaku, ale przed jego chłopak. - mówię i siadam sobie

właśnie że Ikkaku najlepszy

-Oj, cóż za pomyłka. Musicie koniecznie spuścić lanie niedobremu kłamcy z 4. oddziału. Niedobry członek 4. oddziału! - prowokuję oddział do naklepania członkowi 4. oddziału

xD

Zdanie Ikkaku :

No to może tak taicho.

Ja będę Fukutaicho.
Renji 3 seat oficer.
Hitsugaya 4 seat oficer.
Matsumoto 5 oficer
a ten pedał 6 oficer :)

-Dobra, przecież żartowałem. Ale twój chłopak i tak będzie 20. - mówię do Ikkaku - A Renji Fuku. Nie po to robiłem transfer z Mafii, żeby teraz siedział na ławce rezerwowych. Ale w razie czego to ty jesteś następnym kandytatem na jego stanowisko. - powiedziałem i odeszłem do siedziby oddziału śpiewająć:

-Wyszedłem dziś na spacer, z nieba padał ciekły kał.

I spadł ciekły kał xD

Ale na twoją głowę

Patrzę w górę kto leje na mnie ciekłą srakę i idę go pobić.

To była tylko twoja faza i to ci się zdawało po bagiennym zielu ;]

Okej, w takim wracam do siedziby 11. oddziału.

Jesteś i spotykasz Ikkaku.

Patrzę czy w moim pokoju taicho są jakieś rozrywki (gry/zabawy/dziewczyny).

Nie ma